Jakie ryby na święta ?
Jako, że zbliża się okres świąt a ryby od dawna są jedną z głównych potraw wigilijnego stołu większości domów i to nie tylko u wędkarzy, to postaram się przedstawić kilka porad jak kupić smaczną i świeżą rybę.
- Karp – jeden z symboli świąt, niektórym kojarzy się tylko z mułem i tłuszczem. Mi osobiście nie przypadł do gustu. Oczywiście najlepszy karp to złowiony przez wędkarza na dużym jeziorze lub w rzece o wadzę do 2 kg. Jako, że nie każdy specjalizuje się w łowieniu karpi to jak kupić takiego smacznego karpia ?
Najlepszy hodowlany karp powinien:
– ważyć od 1,2 do 1,5 kilograma (ryba lżejsza jest bardziej oścista, a większa zbyt tłusta bywa też, że jej mięso może śmierdzieć mułem i mieć gorzkawy posmak);
– pochodzić z polskich hodowli, co daje gwarancję świeżości (dobrze byłoby znać również jego pochodzenie – producenta);
– mieć zdrową skórę pozbawioną uszkodzeń, nalotów czy pasożytów;
– pływać w czystej, przejrzystej wodzie (ryby dobrej jakości już martwe – powinny mieć czerwone skrzela, świadczące o świeżości);
– nie polecam kupowania karpi niewiadomego pochodzenia;
– nie jestem również przekonany do gotowych filetów w marketach (chodź jest to rozwiązanie dla osób nie umiejących patroszyć ryb).
2. Dorsz bałtycki – ryba smaczna i również popularna. Polecany jest jednak dorsz żyjący w stadzie wschodnim, który ma certyfikat MSC – (Certyfikat Zrównoważonego Rybołówstwa). Dorsz ma mięso koloru białego, jest bogaty w białko i w witaminy z grupy B oraz A i PP.
3. Panga – (inaczej sum rekini) hodowlana ryba z Wietnamu już na stałe zagościła w naszych marketach i sklepach. Ryba często wybierana na wigilijny stół czy też na obiad. Filet z pangi – to głównie białko, sól i woda. Zdaniem specjalistów za brak substancji odżywczych odpowiedzialni są hodowcy. Duże zagęszczenie ryb, do tego zanieczyszczone zbiorniki i pasze naszpikowane antybiotykami oraz hormonami sprawiają, że panga traci wiele cennych dla człowieka substancji. Dość często wybierana przez Polaków z wygody ponieważ ryba jest sprzedawana w filetach, które pozbawione są ości. Wystarczy przyrządzić i zjeść.
Jak podaje organizacja WWF (World Wide Fund for Nature ):
Dorsz bałtycki (stado zachodnie), flądra, łosoś hodowlany, makrela, mintaj, pstrąg tęczowy, to gatunki nie będące bezpośrednio zagrożone wyginięciem, ale ich połowy lub hodowla szkodzą środowisku. Ogranicz ich spożycie.
Natomiast:
Halibut, łosoś bałtycki, miruna, sieja/sielawa, sola, tuńczyk błękitno-płetwy i węgorz to ryby, którym grozi im całkowite wyginięcie, a ich połowy poważnie szkodzą środowisku! Tych ryb nie kupuj!
W wodach słodkich czy też słonych mamy wiele ryb dlatego opisywanie każdej z nich zajęło by mi sporo czasu. Wiadomo też, że każdy z nas ma inny gust i jednemu smakuje tylko karp a innemu np. tylko ryby słono wodne. Do tego ważne jest przyrządzenie ryb bo nawet z pangi o „tekturowym” posmaku można zrobić super danie którym będzie zachwycała się cała rodzina.
Dietetycy polecają ryby jako cenne źródło łatwo przyswajalnego białka, nienasyconych kwasów tłuszczowych, witamin A i D3, mikroelementów i fosforu. Ze względu na niską zawartość cholesterolu mięso ryb jest dużo zdrowsze od mięsa czerwonego. Dieta, w której wołowinę i wieprzowinę zastępują ryby, sprzyja zdrowiu, zmniejsza ryzyko zawałów i udarów mózgu.